Potrzebujemy deszczu, ale nie tyle w tak krótkim czasie. Wczoraj (04 maja) w późnych godzinach popołudniowych  otrzymaliśmy z nieba tyle wody, że ziemia nie nadążyła jej odbierać. Przez około 4 godziny sprzątałyśmy kaplicę, gdyż woda dostała się do wnętrza. W tym samym czasie na zewnątrz w ciemnościach przy małym świetle lampki chłopcy kopali drenaż, aby odprowadzić wodę, gdyż nie można było otworzyć bramy wjazdowej. Dopiero dzisiaj rano nasze oczy zobaczyły zniszczenia spowodowane ulewą. Od rana zabraliśmy się do zabezpieczania drogi workami z piaskiem, aby woda nie zalała nam Centrum. Również dzieci włączyły się w tę akcję przynosząc kamienie. Jutro kolei na ogród warzywny. Woda zniszczyła nam wschodzące warzywa. Byłyśmy dumne z ogrodu; tyle pracy i trudu włożyłyśmy, by wyglądał ładnie i przyniósł nam plony. Módlcie się za nas, aby wystarczyło nam siły w podejmowaniu codziennych wyzwań, jakie przynosi nam życie. Pozdrawiamy, s. Rut ze Wspólnotą w Bukanga.